Playa Famara - surferski raj

Pora odwiedzić jedną z najpiękniejszych plaż na Lanzarote - Playa Famara. Mam nadzieję, że  dzięki naszym zdjęciom przekonacie się, że nawet warstwa chmur nad lanzoreteńskim niebem nie nie odbiera wyspie uroku, a jedynie dodaje majestatu skalistemu wybrzeżu.

Tamtego popołudnia stwierdziliśmy, że jest zbyt pochmurno, by plażować w komfortowych warunkach, więc zdecydowaliśmy pospacerować po słynnej "plaży surferów" na północy wyspy. Dojazd z Puerto del Carmen do miejscowości Caleta de Famara zajął nam około 35 minut. Playa Famara widoczna jest już z drogi, najwygodniej jednak nie wjeżdżać do centrum Calety, ale zjechać w prawo, w boczną drogę przy biało-niebieskim wiatraku i tam, przy samej plaży zostawić samochód. Warto pamiętać o tym, by zaparkować na asfalcie, zjazd w piaszczyste pobocze grozi zakopaniem i koniecznością wezwania służby drogowej - byliśmy świadkami takiej sytuacji.

Plaża rzeczywiście robi ogromne wrażenie - z jednej strony otaczają ją 600 - metrowe klify, z drugiej urokliwe, białe domki. Zderzenie tego, co majestatyczne i budzące grozę z sielankowym widoczkiem.

Klify na wchodzie



Miejscowość Caleta de Famara na zachodzie
Jest to najdłuższa plaża na Lanzarote - jej długość wynosi około 6 kilometrów. Ze względu na bardzo silne wiatry i wysokie fale nie da się tutaj kąpać w oceanie i plażować. Warunki te są jednak doskonałe do uprawiania sportów wodnych: windsurfingu i kitesurfingu. W tej okolicy istnieje kilka szkółek i wypożyczalni sprzętu.

Obowiązuje tutaj absolutny zakaz kąpieli
Raj dla surferów...

... i kitesurferów.


Pomimo dość mocnego zachmurzenia i bardzo silnego wiatru, temperatura utrzymywała się powyżej 25 stopni. Postanowiliśmy zatem przespacerować się brzegiem spienionego oceanu, by z bliska przyjrzeć się klifom. 

Tak wieje!

Ja latam ! ;-)

Jedyny sposób ochrony przed silnym wiatrem, czyli plażowanie: level hard
Famara robi ogromne wrażenie nie tylko ze względu na usytuowanie u podnóża wysokich klifów i rozciągający się z niej widok na pobliską La Graciosę. Napływające na siebie nieustannie fale tworzą na piaszczystym brzegu swego rodzaju "wodne lustro".


Podobno w weekendy jest to bardzo popularne miejsce i przybywa tu mnóstwo ludzi - nie tylko amatorów sportów wodnych, ale także spacerowiczów, więc zdecydowanie polecamy przyjazd na Famarę w tygodniu. 

Widok na Famarę z parkingu

Playa Famara pod chmurką

Złoty piasek
Chociaż Famara ze względu na swoje naturalne uwarunkowania nie jest miejscem przeznaczonym do klasycznego "plażingu", to naprawdę warto odwiedzić ją podczas pobytu na Lanzarote.

A Wy jakie plaże (i te do odpoczynku, i te do podziwiania) polecacie na Kanarach?


Komentarze

  1. Oj bardzo mi się spodobało Lanzarote! Uwielbiam takie surowe krajobrazy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Lanzarote ma w sobie dzikość, która przyciąga jak magnes :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pozostawić ślad po swojej wizycie :)
Zapraszam do komentowania!

Zobacz również