Gdzie el diablo mówi... witajcie!

Paryż szczyci się Wieżą Eiffla, Rzym - antycznym Koloseum, będąc w Londynie koniecznie musisz zobaczyć Big Bena, a w Grecji odwiedzić Akropol. Najważniejszą i najbardziej charakterystyczną dla Lanzarote atrakcją jest Park Narodowy Timanfaya (Parque Nacional Timanfaya). Jest to obszar chroniony o powierzchni 51 km², pokryty wulkanicznymi stożkami, kraterami oraz polami zastygłej lawy. Po terenie Parku poruszać można się wyłącznie po wyznaczonych (nielicznych) trasach. Najpopularniejszą częścią jest przystosowane do masowego ruchu turystycznego El Islote de Hilario. Dziś przeczytacie o naszych wrażeniach z wizyty w tym niezwykłym miejscu.

Jak wcześniej wspominałam, tutaj również wyraźnie widoczne są ślady działalności Cesara Manrique. Symbolem Parku jest zaprojektowany przez artystę diabeł. Motyw inferna powtarza się tu jeszcze kilkakrotnie, między innymi w piekielnym gorącu buchającym z wnętrza ziemi, czy nazwie  słynnej restauracji El Diablo

Symbol Parku Timanfaya

Puerto del Carmen dzieli od Parku Timanfaya około 20 kilometrów. Dotrzeć do rezydencji wesołego diabła można jedynie wynajętym samochodem lub ze zorganizowaną wycieczką, nie przebiega tamtędy bowiem trasa żadnego z publicznych autobusów. Dojechać należy drogą LZ-67, przy której znajduje się wjazd do Parku i kasa. 

Kilka kilometrów wcześniej zobaczycie przy drodze postój wielbłądów - tam swój początek ma Ruta de Camellos. Jeśli macie ochotę, możecie za około 12 € skorzystać z dwudziestominutowej przejażdżki po terenie Parku Narodowego na grzbiecie dromadera. My jednak wolimy przemierzać szlaki na własnych nogach ;)

Wjazd na teren Parku

Timanfaya cieszy się ogromną popularnością wśród turystów odwiedzających Lanzarote, dlatego by uniknąć tłumów najlepiej pojawić się tutaj tuż po otwarciu, około godziny 9.00. Należy jednak pamiętać, że restauracja El Diablo czynna jest dopiero od 12.00, więc jeśli będziecie mieć ochotę na specjały z wulkanicznego grilla, trzeba będzie nieco poczekać. Warto tutaj wspomnieć, że na terenie Parku Timanfaya można przebywać bez ograniczeń czasowych (inaczej było w przypadku Teide na Teneryfie).

Po zakupie biletu lub podbiciu karnetu (o którym pisałam przy okazji naszej wizyty w Ogrodzie Kaktusów) pracownik Parku pozwala ruszyć wąską i krętą drogą do głównego parkingu. Przejazd zajmuje około 2 minut.

I ruszamy!

Po terenie El Islote de Hilario nie wolno poruszać się samodzielnie. Zatem po zaparkowaniu ustawiamy się w kolejce do specjalnego autobusu, który przewiezie nas czternastokilometrową trasą Ruta de los vulcanes. Przejazd trwa około 45 minut. W jego trakcie wysłuchacie opowieści o geologii i historii Lanzarote oraz przebiegu i skutkach erupcjach w trzech językach (angielskim, hiszpański i niemieckim), a towarzyszyć wam będzie płynąca z głośników muzyka klasyczna.

Wsiadamy do autobusu
Zła wiadomość jest taka, że autobusu nie można opuścić, więc trzeba zadowolić się zdjęciami i filmami zza szyby autokaru. Roztaczające się widoki rekompensują jednak te niedogodności. Krajobraz za oknem przyrównać można jedynie do tych księżycowych. Zresztą... słowa są tu zbędne. Pozwolę przemówić obrazom!








Specyficzny krajobraz ukształtowany został przez trwające sześć lat erupcje w latach 1730 - 1736. Ostatni wybuch wulkanu na Lanzarote odnotowano w 1824 r., czyli niemal dwa wieki temu. Pomimo upływu czasu temperatura pod powierzchnią ziemi utrzymuje się nadal na bardzo wysokim poziomie. Zobaczyć i doświadczyć tego można podczas pokazów geotermalnych, na które pracownicy Parku zaprosili nas po opuszczeniu autobusu.

Słoma włożona do otworu w ziemi...

... po kilkunastu sekundach zajmuje się płomieniami.
Strumień wody wlany do otworu w mgnieniu oka zagotowuje się i zmienia w parę wodną
Kolejną atrakcją jest wspomniana już wcześniej restauracja El Diablo. Serwowane w niej potrawy przygotowywane są na niecodziennym grillu. Palenisko zasilane jest wulkanicznym żarem, a ruszt znajduje się bezpośrednio nad kraterem. Kiedy pochylicie się nad grillem,  poczujecie ciepło bijące z wnętrza ziemi.

Grill na wulkanie

Wnętrze grilla

Restauracja El Diablo

Park Narodowy Timanfaya czynny jest siedem dni w tygodniu w godzinach 9.00 - 18.45 (w sezonie) i godzinę krócej poza sezonem. Autobusy odjeżdżają co pół godziny, a ostatni przejazd rusza o 18.00 (poza sezonem o 17.00).
Restauracja El Diablo serwuje piekielne specjały w godzinach 12.00 - 16.45.
Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 9 €. Jeśli zamierzacie odwiedzić więcej Centrów Sztuki, Kultury i Turystyki, rozważcie zakup karnetu.

Po krótkiej wizycie w restauracji i sklepie z pamiątkami, wyjeżdżamy z parkingu, kierując się dalej na północ drogą LZ-67 do Centrum Informacyjnego Parku Timanfaya (Centro de Visitantes e Interpretacion) w miejscowości Mancha Blanca.

Centrum Informacyjne Parku Timanfaya

Centro de Visitantes e Interpretacion

Wizyta w tym miejscu była dla nas doskonałą lekcją geografii i geologii. Znajdują się tam multimedialne ekspozycje, interaktywne modele wulkanów, przestrzenne instalacje - krótko mówiąc wszystko to, co niezbędne, by w prosty i przystępny sposób objaśnić procesy zachodzące we wnętrzu naszej planety.




Bezpośrednio z Centrum Informacyjnego Parku Timanfaya można wyjść na drewnianą promenadę i przespacerować się nią wśród pól zastygłej lawy.

Drewniana promenada

Spacer wśród zastygłej lawy

Wulkany

Widok z promenady

Centrum Informacyjnego Parku Timanfaya otwarte jest w godzinach 9.00 - 17.00, a wstęp do niego jest bezpłatny.
Dla entuzjastów pieszych wędrówek Centrum oferuje zorganizowane i bezpłatne wycieczki z przewodnikiem na czterech trasach. O miejsca jednak bardzo trudno, trzeba rezerwować je z co najmniej kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Nam niestety nie udało się zarejestrować na żadną z nich.
Więcej informacji i formularze zgłoszeniowe znajdują się na oficjalnej stronie internetowej Centrum.

Komentarze

  1. Lanzarote mnie zauroczyło. Krajobrazy iście nieziemskie. Zaciekawiła mnie drewniana promenada przy Centrum Informacyjnym Parku Timanfaya. W Parku byłam na górze, ale przy Centrum Informacyjnym nie, nawet nie wiedziałam, że jest tam taka kładka. Jak jest długa? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Centrum Informacyjne nie należy do CACT, dlatego jest słabo rozreklamowane, a szkoda, bo to naprawdę ciekawe miejsce. Kładka nie jest bardzo długa - ma jakieś 200 metrów :) Miłego dnia!

      Usuń
  2. Nas trochę to miejsce rozczarowało, zbyt komercyjne. Jeżeli ktoś ma pierwsze spotkanie z lawą powulkaniczną i gejzerami na pewno będzie zachwycony!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie kończę pracę nad relacją z naszej samotnej wycieczki do wnętrza kaldery El Cuervo :) Zapraszam wkrótce - tam zasmakowaliśmy autentycznego obcowania z wulkanami. Ale moją największą miłością póki co i tak zostaje El Teide na Teneryfie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pozostawić ślad po swojej wizycie :)
Zapraszam do komentowania!

Zobacz również