Dziedzictwo Cesara Manrique

Nie da się być na Lanzarote i nie zetknąć z nazwiskiem Cesara Manrique. Owoce twórczości tego artysty widoczne są niemal "na każdym kroku". Zachwyceni jego umiejętnością łączenia natury ze sztuką, niejako na deser zostawiliśmy sobie wizytę w Fundacji Cesara Manrique w niewielkiej miejscowości Taro de Tahiche, położonej niespełna 10 minut jazdy od stolicy wyspy.



Fundacja założona została przez Manrique'a i grupę kilkorga jego przyjaciół w 1982 r., natomiast oficjalnie zainaugurowano ją dopiero dziesięć lat później, w roku śmierci artysty. Celem stowarzyszenia jest promocja sztuki oraz przedsięwzięć kulturalnych. Fundacja zajmuje się również konserwacją, badaniem oraz eksponowaniem prac swego wybitnego założyciela.

Brama Fundacji Cesara Manrique z charakterystycznym logotypem

Siedziba fundacji mieści się w niesamowitym dom lanzaroteńskiego twórcy. Posiadłość znajduje się na obszarze w całości pokrytym lawą i zajmuje aż 3000 mᒾ. Manrique osobiście zmodernizował to miejsce, by całkowicie odpowiadało jego koncepcji integracji natury i architektury.

Zwiedzanie rozpoczyna się od ogrodu. Znajduje się tu wiele gatunków roślin, rzeźb oraz tzw. juego del viento - w wolnym tłumaczeniu "wiatrowa zabawka". Jest to konstrukcja, której poszczególne elementy, napędzane siłą wiatru, poruszają się w różnych kierunkach, dają efekt optycznej iluzji. Na całej wyspie znaleźć można instalacje tego typu. Nie muszę chyba dodawać, kto jest ich autorem? ;)


Jedna z rzeźb w ogrodzie

Oczko wodne

Juegos del viento - biała konstrukcja na drugim planie to też dzieło Manrique'a



Obecnie większa część domu wykorzystywana jest jako muzeum. Znajdziecie tutaj nie tylko prace samego Cesara Manrique, ale również zgromadzoną przez niego kolekcję. To, co najbardziej zachwyca śmiertelników takich jak my (czytaj: niekoniecznie wielkich koneserów sztuk plastycznych ;) ), kryje się w podziemiach. Schodzimy zatem po kamiennych schodach...




... by przenieść się do zapierających dech pomieszczeń zaprojektowanych przez Manrique'a. Wierny swojej artystycznej koncepcji przystosował część podziemną do swych potrzeb, nie ingerując zbyt mocno w naturalne uwarunkowania terenu. Pięć wulkanicznych wnęk połączono ze sobą wąskim korytarzem, a każdą z nich urządzono tak, by spełniała rolę pomieszczenia mieszkalnego.





W jaskini urządzono część rekreacyjną z niewielkim basenem, częścią do grillowania, a nawet niewielkim parkietem do tańca. Miejsce to budziło mocne skojarzenia z innym z dzieł Manrique'a - otwartą grotą w Jameos del Aqua.






Fundacja Cesara Manrique otwarta jest siedem dni w tygodniu w godzinach 10 - 18 (ostatnie wejście o 17.30)
Cena biletu dla osoby dorosłej: 8 €
Oficjalna strona internetowa: http://fcmanrique.org/

Wizyta w fundacji zajęła nam około godziny. Było dość wcześnie, postanowiliśmy zatem udać się w jeszcze jedno miejsce nierozerwalnie związane z postacią Cesara Manrique - pod Pomnik i Dom- Muzeum Rolnika przy skrzyżowaniu dróg LZ-20 i LZ-30.

Pomnik dedykowany rolnikom i ich ciężkiej pracy znajduje się w geograficznym centrum Lanzarote, trochę pośrodku niczego. Pomimo tego, do Casa - Museo del Campesino nie sposób nie trafić. Nie dość, że mijaliśmy pomnik wielokrotnie podczas naszych wcześniejszych wycieczek, to jeszcze prowadzą doń kierunkowskazy dosłownie z każdego zakątka wyspy. Nic dziwnego, wszak to jedna z wizytówek Lanzarote.

Historia owego monumentu jest dość ciekawa. Rzeźbę zaprojektowaną przez.... a jakże! Manrique'a, wykonał w 1968 r. Jesus Soto (tak, tak - z tym nazwiskiem spotkaliśmy się już podczas wycieczki do LagOmaru). Pomnik przedstawiać ma pracującego rolnika wraz z pomocnikami. Zaskoczyć was może materiał, z którego wykonano rzeźbę - zespawano ze sobą i pomalowano na biało stare zbiorniki na wodę oraz pozostałości jachtów i łodzi. Recycling pełną gębą!

Monumento del Campesino

Oprócz wspięcia na szczyt słynnego, wysokiego na 15 metrów pomnika, warto udać się do znajdującego się tutaj nietypowego muzeum.  Dom - muzeum rolnika to w najczystszej postaci sceneria lanzaroteńskiej wioski. W odrestaurowanych chatach i domostwach obejrzeć można narzędzia rolnicze, przedmioty codziennego użytku, regionalne stroje, a także wziąć udział w różnego rodzaju warsztatach.

Lanzaroteńska wioska u podnóża wulkanu





 Muzeum czynne jest codziennie w godzinach 10 - 18. Wstęp bezpłatny :)

Na koniec wycieczki mała ciekawostka - na naszych zdjęciach możecie zobaczyć, jak szybko zmienia się pogoda na Kanarach. Wszystkie pochodzą z jednego przedpołudnia, a fotografowane miejsca dzieli nie więcej, niż 15 kilometrów. Około 10 chmury przykrywały niemal całe niebo (widać to zwłaszcza w ogrodzie fundacji), a niespełna 2 godziny później cieszyć się mogliśmy pełnym słońcem. Jak pewnie się domyślacie, resztę dnia spędziliśmy na plaży :)

Komentarze

  1. Wow, cudowne zdjęcia! Jaskinia w środku przepiękna! Chciałabym tam teraz być ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Dobrze, że jest blog - zawsze miło powspominać :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pozostawić ślad po swojej wizycie :)
Zapraszam do komentowania!

Zobacz również