Podziemne skarby masywu La Corona

Muszę przyznać, że kiedy zawisło nad nami widmo urlopu pod znakiem strajku pracowników CACT (o czym pisałam tutaj), najbardziej przybijał mnie brak możliwości odwiedzenia dwóch niezwykłych jaskiń na północnym-wschodzie Lanzarote. Jameos del Agua i Cueva de los Verdes to jedne z najciekawszych miejsc na wyspie, o czym spróbuję Was dzisiaj przekonać.

Komercha? Trochę tak....  Sztampowo? Trochę tak... Tłumy turystów? Trochę tak... Mimo tego zdecydowanie warto było przejechać te 45 kilometrów z Puerto del Carmen, by zobaczyć kolejne dwa Centra Sztuki, Kultury i Turystyki.  


Obie jaskinie mają zupełnie odmienny charakter. Ostateczny wygląd Jameos del Agua zawdzięcza ludzkiej pracy i pomysłowości, po raz kolejny jednak działania człowieka doskonale zintegrowana z przyrodą. Druga zaś uderza swą surowością - tutaj ingerencja w naturalne uwarunkowania została ograniczona do absolutnego minimum, sprowadzając się do przygotowania trasy i jej oświetlenia. Zarówno Jameos del Agua, jak i Cueva de los Verdes są częścią wulkanicznego tunelu, który wykształcił się około czterech tysięcy lat temu w wyniku erupcji wulkanu La Corona. Obie jaskinie są wyodrębnionymi częściami tego sześciokilometrowego tunelu, będącego jedną z najdłuższych po-erupcyjnych formacji na świecie. 
   
Jaskinie znajdują się na ciekawym geograficznie obszarze Malpais de la Corona. Malpais to pole lawy porośnięte charakterystycznymi, nierzadko endemicznymi gatunkami roślin.

Malpais de la Corona
Malpais de la Corona
My najpierw kierujemy się do otwartej w roku 1969 Jameos del Agua. Dojeżdżając do niej, zauważycie przy drodze ogromny pomnik kraba, taki sam znajduje się również na parkingu bezpośrednio przy jaskini.

Symbol Jameos del Agua

Piękne widoki :)
Jameos del Agua tworzą dwie otwarte od góry groty: jameo chico i jameo grande. Są one częścią podziemnego korytarza, którego sklepienie zapadło się pod wpływem gazów uwięzionych wewnątrz. Dzisiaj podziwiać można zarówno groty, jak i zachowaną część łączącego je tunelu.

Wejście znajduje się w części jameo chico

Swoją wizytę rozpoczynamy od mniejszej z grot. Krętymi schodami docieramy do pierwszego z dwóch barów w Jameos del Agua. Wewnątrz jest wilgotno i rześko, a pomarańczowe detale kontrastują z szarością wulkanicznych ścian.

Schodzimy!

Bar w jameo chico 

Panorama pierwszej groty

W tej części znajduje się naturalne jeziorko o krystalicznej wodzie, a w nim bardzo nietypowi mieszkańcy. Zbiornik wodny zamieszkują ślepe białe kraby - Jameos del Agua jest jedynym miejscem na świecie, gdzie można je zobaczyć.

W tym podziemnym jeziorku zamieszkują kraby albinosy

Ścieżką wzdłuż jeziora docieramy do jameo grande. Tutaj znajduje się otoczony tropikalną roślinnością basen. Dzięki pomalowaniu dna na biało, udało się uzyskać efekt niezwykle przejrzystej, turkusowej toni. Można by rzec, że kolor wody wręcz zachęca do kąpieli... Niestety, z uroków basenu Jameos del Agua korzystać może wyłącznie król Hiszpanii. Innych śmiałków czeka podobno bardzo dotkliwa kara finansowa. Woleliśmy nie ryzykować, kasa przyda się nam na kolejne podróże ;)

Egzotyczny ogród

Basen w Jameos del Agua

My na tle basenu

Dalej przechodzimy do odrębnej groty, w której mieści się audytorium na 500 osób. To tutaj odbywają się sobotnie koncerty i muzyczne wydarzenia, które cieszą się ogromną popularnością nie tylko wśród turystów, ale także licznie przyciągają mieszkańców wyspy.

Wejście do sali koncertowej

Audytorium

Lustra optycznie powiększają wnętrze groty

Po opuszczeniu sali koncertowej, kierujemy się schodami do wyjścia. Z góry Jameos del Agua prezentuje się równie okazale :)



Trzy odcienie błękitu
Jameos del Agua otwarte jest siedem dni w tygodniu w godzinach 10 - 18.30 (soboty do 22.00)
Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 9 €, ale polecam zaopatrzyć się w karnet uprawniający do wejścia do kilku centrów CACT.

Tylko kilometr dzieli nas od kolejnej atrakcji - Cueva de los Verdes, czyli tzw. Jaskini Zielonych. Krótki dystans pomiędzy nią a Jameos del Agua można pokonać pieszo lub przejeżdżając wąską drogą przez pola lawowe.

Jak wcześniej wspomniałam, cały powulkaniczny tunel mierzy 6 km, jednak do zwiedzania udostępniono odcinek o długości około 1000 metrów.

Cueva de los Verdes

Nazwa jaskini wbrew pozorom nie pochodzi od słowa zielony - hiszp. verdes, ale od nazwiska rodziny, która dawniej zamieszkiwała te tereny, a podziemne korytarze służyły im za schronienie.

Wejście do jaskini
Zwiedzanie Cueva de los Verdes odbywa się wyłącznie z przewodnikiem. Po zebraniu się około dwudziestoosobowej grupy wyruszamy eksplorować podziemne korytarze. Przejście wyznaczoną trasą zajmuje około 45 minut.

Cueva de los Verdes

W jaskini przez cały rok temperatura utrzymuje się na poziomie 19 stopni Celsjusza. Zmarzluchom proponuję zabranie bluzy lub cienkiego swetra ;) Przydadzą się również wygodne buty.

Wnętrza Cueva de los Verdes kryją wielokolorowe formacje skalne uformowane z wulkanicznej lawy. Na próżno szukać tu stalaktytów i stalagmitów - jaskinia została ukształtowana bez jakiegokolwiek wpływu wody, wszystko to, co ukazuje się naszym oczom, to surowa, zastygła magma. Z tego powodu Jaskinię Zielonych uznaje się za jedną z najciekawszych na świecie.
Zachwycają nie tylko kształty, ale również barwy - czerwień, szarość, czerń, a także odcienie rudego. Ta różnorodność wynika z wpływu związków chemicznych obecnych w skałach, między innymi żelaza.

Wnętrze jaskni

Różnokolorowe formacje skalne

Zastygła lawa utworzyła zachwycające kompozycje
W największej grocie ze względu na doskonałą akustykę urządzono salę koncertową, która pomieścić może 300 słuchaczy.

Sala koncertowa w grocie

Na końcu trasy przewodnik zaprezentuje Wam pewną iluzję optyczną - to doskonała kropka nad i, swoista wisienka na torcie tej interesującej wycieczki :)

Cueva de los Verdes otwarta jest siedem dni w tygodniu w godzinach 10 - 19 (ostatnie wejście o 18.00)
Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 9 €. W tym przypadku również możecie zdecydować się na zakup karnetu uprawniającego do odwiedzenia większej ilości centrów CACT.

Komentarze

  1. Wow! Ciekawe miejsce :) i te wszystkie formacje skalne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy opis! Co do jaskiń najbardziej nam się podobały te na Majorce. A komercja wkrada się już wszędzie. Nic na to nie poradzimy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Majorce jeszcze nie byliśmy, ale planujemy odwiedzić tę wyspę - w głównej mierze ze względu na jaskinie właśnie i widowiskową trasę samochodową :)

      Usuń
  3. Świetne zdjęcia, przywołały wspomnienia z naszej rodzinnej wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pozostawić ślad po swojej wizycie :)
Zapraszam do komentowania!

Zobacz również